18 lis 2014

O nadziejach i realiach w ekologii – na konferencji w Trzcianie (woj. podkarpackie)



Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020, zależność plonów od stanu gleby, ekologiczne zwalczanie szkodników i chorób roślin, tworzenie grup producenckich, dylematy produkcyjne, ekonomiczne i społeczne produkcji mięsa ekologicznego –  takie tematy poruszano 12 listopada br. na VII Podkarpackiej Konferencji Ekologicznej w Trzcianie k. Rzeszowa. Organizatorem była Podkarpacka Izba Rolnictwa Ekologicznego. Uczestniczyli rolnicy i przedstawiciele instytucji rolniczych z Podkarpacia, z sąsiednich województw oraz rzeszowscy studenci.


Rolnicy, w tym prowadzący gospodarstwa ekologiczne, czekają na pieniądze przeznaczone na wsparcie przedsiębiorczości na wsi w najbliższych latach. Jak wynikło z wypowiedzi Marka Ordyczyńskiego, dyrektora Podkarpackiego Oddziału ARiMR, także wicemarszałka województwa Lucjana Kuźniara, na dotacje w okresie 2014-2020 mogą liczyć przede wszystkim grupy producenckie. Te na Podkarpaciu powstają z oporami – chociaż są i takie, które mają imponujące osiągnięcia. W planach województwa jest promocja produktów tradycyjnych i ekologicznych. Również istnieje program rozwoju targowisk, jednak przy braku prawnej możliwości sprzedaży bezpośredniej, ten rodzaj handlu daje rolnikom nikłe możliwości zbytu towaru z własnych gospodarstw. Rolnicy apelowali do władz wojewódzkich o wpłynięcie na przyspieszenie prac nad oczekiwaną ustawą.


Co uprawiać i jakich plonów oczekiwać, w największym stopniu zależy od stanu gleby. O tym na konferencji przekonywał rolników Adam Fura, dyrektor Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Sandomierzu. Na żyzność wpływają m. in.: frakcje gleby, zawartość próchnicy, kwasowość, wilgotność, temperatura gleby oraz ilość składników pokarmowych dla roślin. Specjalista doradzał jak poprawiać te parametry odpowiednimi zabiegami, uprawami korzystnie działających roślin jak np. gorczyca, czy środkami dopuszczonymi w ekologii.               
            
Dr Michał Pniak z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie przedstawił rolnikom przykłady ekologicznych metod zapobiegania i walki z chorobami i szkodnikami roślin. Jak się okazuje, w uprawie owoców czy warzyw dużo jest możliwości uniknięcia środków chemicznych. Nie wszystkie metody są znane i doceniane. Do zwalczania np. przędziorka chmielowca można użyć roztocza obroczynkowate, zjadające inne szkodniki. W pozbyciu się w glebie larw owadów niszczących korzenie można zastosować zabiegi kultywatorem, zasiać grykę, cebulę lub czosnek, albo użyć biologiczne preparaty zawierając grzyby likwidujące owady. Pleśni na truskawkach skutecznie zapobiega użycie grzyba przeciwpleśniowego.  O ekologicznych środkach poprawiających jakość gleb i służących ochronie roślin mówili także  podczas konferencji przedstawiciele producentów dozwolonych preparatów.

            
Popyt na wieprzowinę, w tym wyroby ekologiczne rośnie, jednak ani konwencjonalnych ani ekologicznych hodowców nie przybywa. Tym, którzy zdecydowali się na hodowlę trzody chlewnej nie sprzyjają warunki ekonomiczne. O problemach hodowców mówiła na konferencji prof. dr hab. Maria Ruda z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Krośnie. Przedstawiła wyniki badań naukowych prowadzonych w Polsce południowo-wschodniej. Głównym czynnikiem hamującym hodowlę jest niepewność gospodarzy co do opłacalności i możliwości zbytu.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz