List otwarty w sprawie artykułu Pana Marcina Rotkiewicza pt.:
„Ekościema, czyli mity zdrowej żywności”, który ukazał się w tygodniku
„Polityka” z 17 lipca 2013 r. Nr 29 (2916).
Należy też podkreślić, że przetworzone produkty ekologiczne nie zawierają syntetycznych dodatków do żywności, które są powszechne w żywności konwencjonalnej i które negatywnie wpływają na nasze zdrowie. Badania na małych zwierzętach (kurach, królikach, szczurach), a także na zwierzętach gospodarskich (krowach, trzodzie chlewnej) wskazują na lepiej pracujący układ odpornościowy i korzystniejsze wskaźniki zdrowia zwierząt żywionych paszami opartymi na surowcach ekologicznych w porównaniu do pasz złożonych z surowców konwencjonalnych. Nieliczne na razie badania na ludziach także wskazują na lepsze samopoczucie i rzadsze zachorowania na alergie osób żywiących się systematycznie żywnością ekologiczną. Badania na ludziach i zwierzętach powinny być kontynuowane, aby zweryfikować dotychczasowe wyniki. Już teraz jednak rezultaty naukowe pozwalają z przekonaniem polecać wszystkim konsumpcję żywności ekologicznej jako korzystnej dla zdrowia.
Autor artykułu ignoruje powyższe fakty naukowe, ponadto wyraża się nieprecyzyjnie, uogólnia oraz nie podaje nazw i autorów cytowanych przez siebie prac badawczych i raportów. Cały tekst jest zlepkiem wyrwanych z kontekstu zdań. Takie postępowanie jest również niezgodne z pkt I.1 Kodeksu Etyki, który nakazuje wyraźnie oddzielać informacje od interpretacji i opinii oraz pkt I.2, który stanowi, że: "Informacje powinny być zrównoważone i dokładne, tak by odbiorca mógł odróżnić fakty od przypuszczeń i plotek, oraz powinny być przedstawiane we właściwym kontekście i opierać się na wiarygodnych i możliwie wielostronnych źródłach"
Sami nie kwestionujemy istnienia rynku żywności konwencjonalnej, bo wiemy, że ludziom należy dać wybór, żeby każdy mógł wybrać to, co w jego opinii jest najlepsze dla jego samego i najbliższych. Jednak nie możemy się zgadzać na bezpodstawne niszczenie dobrego imienia polskiej żywności ekologicznej, w imię zwiększenia sprzedaży tygodnika Polityka. Artykuł odbieramy również jako lobbing zwolennika GMO.
Podpisano:
Otwarci na dialog i dyskusję członkowie Stowarzyszenia Polska Ekologia.
prof. dr hab. Ewa Rembiałkowska.
Do wiadomości:
Kancelaria Prezydenta RP
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Jako Stowarzyszenie Polska Ekologia
przywiązujemy szczególną uwagę do uczciwości producenckiej oraz do
tradycji polskiego rolnictwa, z którego wywodzi się polskie rolnictwo
ekologiczne. Staramy się piętnować nieuczciwych producentów i
przetwórców, dbając o dobre imię polskiej żywności ekologicznej. Tego
samego oczekujemy od mediów i opinii publicznej. Za żywnością
ekologiczną w Polsce nie stoją wielkie koncerny, tylko mali, uczciwi
producenci. Autorowi tekstu polecamy porozmawiać bezpośrednio z
producentami i przetwórcami żywności ekologicznej w Polsce, aby
zrozumiał, ile pasji wkładają w produkcję żywności ekologicznej.
Jednocześnie pragniemy zauważyć, że w ostatnich latach w Polsce żadna z
afer związanych z żywnością nie dotyczyła żywności ekologicznej.
Niniejszy artykuł godzi w dobre imię polskiej żywności ekologicznej, a także bezpośrednio w producentów, przetwórców oraz konsumentów żywności ekologicznej. Jest bowiem pozbawiony jakichkolwiek podstaw, zarówno prawnych, jak i faktycznych. Polscy producenci oraz przetwórcy żywności ekologicznej posiadają badania wykonane przez akredytowane laboratoria, które potwierdzają bezpieczeństwo wprowadzanej do obrotu żywności ekologicznej. Żywność ekologiczna produkowana jest zgodnie ze ścisłymi standardami określonymi w regulacjach prawnych – Rozp. Unii Europejskiej nr 834 / 2007, Rozp. Unii Europejskiej nr 889 / 2008 oraz krajowa Ustawa o rolnictwie ekologicznym z 2009 roku.
Niniejszy artykuł godzi w dobre imię polskiej żywności ekologicznej, a także bezpośrednio w producentów, przetwórców oraz konsumentów żywności ekologicznej. Jest bowiem pozbawiony jakichkolwiek podstaw, zarówno prawnych, jak i faktycznych. Polscy producenci oraz przetwórcy żywności ekologicznej posiadają badania wykonane przez akredytowane laboratoria, które potwierdzają bezpieczeństwo wprowadzanej do obrotu żywności ekologicznej. Żywność ekologiczna produkowana jest zgodnie ze ścisłymi standardami określonymi w regulacjach prawnych – Rozp. Unii Europejskiej nr 834 / 2007, Rozp. Unii Europejskiej nr 889 / 2008 oraz krajowa Ustawa o rolnictwie ekologicznym z 2009 roku.
Przestrzeganie standardów produkcyjnych powoduje, że żywność ekologiczna
ma znacznie korzystniejszy skład chemiczny w porównaniu do żywności
konwencjonalnej, produkowanej z udziałem syntetycznych środków chemii
rolnej. Według ugruntowanych badań zarówno polskich jak też
zagranicznych surowce ekologiczne zawierają znacznie mniej pozostałości
pestycydów i azotanów, natomiast istotnie więcej witaminy C,
karotenoidów, składników mineralnych oraz polifenoli. Zwierzęce produkty
ekologiczne – mleko, mięso i ich przetwory – zawierają więcej cennych
dla zdrowia nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz więcej witamin E i D
niż ich konwencjonalne odpowiedniki. Wymienione witaminy i związki
bioaktywne są bezcenne dla naszego zdrowia, ponieważ wzmagają naszą
odporność i pozwalają nam zwalczać choroby cywilizacyjne, w tym
nowotwory.
Należy też podkreślić, że przetworzone produkty ekologiczne nie zawierają syntetycznych dodatków do żywności, które są powszechne w żywności konwencjonalnej i które negatywnie wpływają na nasze zdrowie. Badania na małych zwierzętach (kurach, królikach, szczurach), a także na zwierzętach gospodarskich (krowach, trzodzie chlewnej) wskazują na lepiej pracujący układ odpornościowy i korzystniejsze wskaźniki zdrowia zwierząt żywionych paszami opartymi na surowcach ekologicznych w porównaniu do pasz złożonych z surowców konwencjonalnych. Nieliczne na razie badania na ludziach także wskazują na lepsze samopoczucie i rzadsze zachorowania na alergie osób żywiących się systematycznie żywnością ekologiczną. Badania na ludziach i zwierzętach powinny być kontynuowane, aby zweryfikować dotychczasowe wyniki. Już teraz jednak rezultaty naukowe pozwalają z przekonaniem polecać wszystkim konsumpcję żywności ekologicznej jako korzystnej dla zdrowia.
Autor artykułu ignoruje powyższe fakty naukowe, ponadto wyraża się nieprecyzyjnie, uogólnia oraz nie podaje nazw i autorów cytowanych przez siebie prac badawczych i raportów. Cały tekst jest zlepkiem wyrwanych z kontekstu zdań. Takie postępowanie jest również niezgodne z pkt I.1 Kodeksu Etyki, który nakazuje wyraźnie oddzielać informacje od interpretacji i opinii oraz pkt I.2, który stanowi, że: "Informacje powinny być zrównoważone i dokładne, tak by odbiorca mógł odróżnić fakty od przypuszczeń i plotek, oraz powinny być przedstawiane we właściwym kontekście i opierać się na wiarygodnych i możliwie wielostronnych źródłach"
Sami nie kwestionujemy istnienia rynku żywności konwencjonalnej, bo wiemy, że ludziom należy dać wybór, żeby każdy mógł wybrać to, co w jego opinii jest najlepsze dla jego samego i najbliższych. Jednak nie możemy się zgadzać na bezpodstawne niszczenie dobrego imienia polskiej żywności ekologicznej, w imię zwiększenia sprzedaży tygodnika Polityka. Artykuł odbieramy również jako lobbing zwolennika GMO.
Podpisano:
Otwarci na dialog i dyskusję członkowie Stowarzyszenia Polska Ekologia.
prof. dr hab. Ewa Rembiałkowska.
Kancelaria Prezydenta RP
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz