Wdrożenie rolnictwa ekologicznego na szeroką skalę jest jedynym rozwiązaniem problemu zmniejszania się populacji pszczół miodnych i innych owadów zapylających, które związane jest z obecnym modelem rolnictwa przemysłowego - czytamy w raporcie opublikowanym przez Greenpeace.
Głównym czynnikiem spadku populacji pszczół jest
stale zwiększające się użycie nawozów, herbicydów i insektycydów oraz ich
synergistyczny, niekorzystny wpływ na zdrowie owadów zapylających. Równie
istotnym problemem jest też utrata naturalnych i na półnaturalnych siedlisk.
Przedstawione w raporcie wyniki badań, a także świadectwa rolników z całej
Europy potwierdzają, że stosowanie pestycydów nie jest konieczne dla
skutecznej walki ze szkodnikami upraw. W rolnictwie ekologicznym stosuje
się płodozmian, międzyplony i uprawy mieszane, odporne odmiany roślin
uprawnych, wspiera się populacje naturalnych wrogów szkodników, np. biedronek,
pająków czy parazytoidów. W przeciwieństwie do rolnictwa przemysłowego, rolnictwo
ekologiczne sprzyja utrzymaniu właściwej liczebności pszczół, ponieważ u
jego podstaw leży wspieranie różnorodności biologicznej oraz przywracanie na
wpół naturalnych siedlisk w gospodarstwach rolnych. Nie opiera się przy tym na
stosowaniu syntetycznych środków ochrony roślin w zwalczaniu szkodników i
chwastów, przez co chroni pszczoły przed toksycznym oddziaływaniem tych
agrochemikaliów.
„Jedynym rozwiązaniem dla
owadów zapylających i rolnictwa, a co za tym idzie i spadku globalnego kryzysu,
jest promocja rolnictwa ekologicznego. Dzięki zastosowaniu ekologicznych i
przyjaznych dla pszczół miodnych i dzikich zapylaczy metod upraw, zapewniamy
sobie zdrową żywności na dziś i na jutro. Ważna jest ochrona gleby, wody i klimatu, promowanie różnorodności
biologicznej i nie zanieczyszczanie środowiska. Rolnictwo ekologiczne doskonale
sprawdza się w całej Europie.” - powiedziała Katarzyna Jagiełło, koordynatorka kampanii „Rolnictwo
Ekologiczne” w Greenpeace Polska.
Narastająca odporność szkodników i chwastów na
stosowane w rolnictwie środki chemiczne, obniżona żyzność i zmniejszona
zdolność do retencji wody w glebie, zanieczyszczenia wód gruntowych, jak
również zwiększona zależność od międzynarodowych korporacji agrochemicznych -
to tylko niektóre z przykładów negatywnego wpływu stosowania praktyk
przemysłowych w rolnictwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz